piątek, 25 lutego 2011

Pastele i kwiatki. Wiosna

Parę ciekawych rzeczy na wiosnę, prawie wszystko utrzymane w pastelowych kolorach i kwiecistych wzorkach :)


 Chodaki ,tej wiosny musi być obcas.





  Torba z BooHoo









Rajstopki ASOS z serduchami








Spodnie Haremki, Zara





 
 Baletki NUDE ze srebrnym czubkiem


Baletki Mohito











Japan Style, fajne zestawienie




Sukienka w serca H&M

wtorek, 22 lutego 2011

Haul kosmetyczny

Jeszcze nie miałam tematu takiego typowo kosmetycznego, więc dzisiaj będzie:)
Pokaże Wam parę produktów, które niedawno nabyłam.

 I jeszcze chciałam podziękować osobom, które mnie czytają, jako, że jestem tu od niedawna, dzisiaj dopiero coś się ruszyło na moim blogu, dostałam pierwszy komentarz i  przekonałam się, że nie tylko ja czytam to co piszę, ale inne osoby także i co najważniejsze podoba im się to:) Nawet nie wiecie jak bardzo się ucieszyłam :)




Ale do rzeczy.. :P
IINGRID 4 You  Sypkie cienie do powiek.

Nie sądziłam, że cienie z "niższej półki" okażą się tak dobre. Kolejny dowód, że tanie nie znaczy gorsze!

 Cienie są aksamitne i miękkie oraz doskonale przylegają do skóry powiek.Nadają rozświetlony makijaż oka.  Bardzo ciekawe jest opakowanie, w którym znajdują się cztery odcienie:dwa brązy jaśniejszy i ciemniejszy, biały opalizujący oraz łososiowy.  Pojemnik zaopatrzony został w cztery specjalne aplikatory ułatwiające nakładanie kosmetyku oraz lusterko. 



 

Osobiście jestem zachwycona tymi cieniami, kolory są przepiękne, a na powiekach wyglądają zjawiskowo! Na Wizażu zbierają same pochwały :) Kosztują ok. 15 zł.






Lirene AQUA Krem nawilżająco - przeciwrodnikowy.



Jest to krem do twarzy i szyi, na dzień i na noc, który ma nawilżać naszą skórę.

Stosuje się go codziennie rano i wieczorem na oczyszczoną buzię, idealnie nadaje się pod makijaż.
Ja mam cerę suchą i jestem z niego bardzo zadowolona, nie spina buzi jak większość kremów, długo szukałam takiego jak ten, szybciutko się wchłania, a buzia jest bardzo delikatna w dotyku. Cena ok. 16 zł.




Chciałam Wam pokazać  niebieski kolor tego kremu, ale  na zdjęciach wychodzi niestety biały..
Ma bardzo fajny, delikatny zapach.
Co zawiera?
Błękitne algi -silnie wiążą i trwale utrzymują wodę w głębokich warstwach naskórka
Kompleks proSkinE- chroni naskórek przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych (wychwytuje wolne rodniki, a tym samym opóźnia starzenie się skóry)
Witamina B5-przywraca jędrność
Filtr SPF 5- chroni przed szkodliwym działaniem promieniowania UV





Pomadki NIVEA Soft Rose i Pearly Shine




Soft Rose ładnie pachnie i nadaje delikatnie różowy kolor. Jak każda pomadka ochronna nawilża i chroni usta. Jeżeli będziemy stosowały ją dostatecznie długo to sprawi, że usta staną się aksamitnie gładkie i miękkie. Ja jestem z niej zadowolona, jedynym jej minusem jest to, że podkreśla popękane skórki. Żeby ładnie wyglądała trzeba mieć gładkie usta. A plusem jest zdecydowanie jej kolor, niektórzy czasami pytają mnie jaka to szminka :)

Pearly Shine  nadaje ustom delikatny, perłowy blask. Zawiera ekstrakty z pereł oraz jewabiu, przez co usta mają się stać jedwabiście gładkie i miękkie.J est to bardziej pomadka upiększająca niż ochronna. Jest fajna, nie jest tak perłowa, że świeci się na wszystkie strony, nie jest nachalna, raczej delikatna. .. Jeżeli ktoś lubi troszkę poświecić ustami to będzie w sam raz :)






Ziaja Masło kakaowe do twarzy


Opakowanie jest puste, ale chciałam Wam o nim opowiedzieć ze względu na kolor jaki nadaje twarzy.Pięknie pachnie mleczną czekoladą, ceny w sklepach to ok. 4/5 zł.

Na słoiczku jest napisane, że poprawia koloryt skóry, i jest to absolutna prawda! Po kilku stosowaniach twarz przybiera ciemniejszy, kakaowy kolor. Byłam tym zaskoczona, bo nie jest to żaden samoopalacz, nie ma tak intensywnego zapachu, jak te wszystkie produkty samoopalające, a mimo to ładnie przyciemnia nam buzię. Bardzo polecam, ja na pewno kupię ponownie. Ziaja posiada całą serię tych kakaowych produktów. Dziewczyny mówią, że seria kakaowa jest idealna na lato kiedy się opalamy albo chodzimy na solarium, poprawia i rozświetla nasza naturalną (bądź tą nienaturalną :P) opaleniznę. Ogólnie produkty Ziaji nie dość, że mają niskie ceny to są rewelacyjne :) Bardzo polecam.






I na koniec lakier do paznokci. Nie wiem gdzie można go kupić, najprawdopodobniej w zwykłych drogeriach. Nie wiem czy ten lakier nie ma związku z drogerią MAXIMA. Znalazłam go kiedyś u siostry w pokoju, gdy mój się skończył i tak już u mnie pozostał :) Uwielbiam takie mleczno- różowe kolory. Niestety nie wiem jaki numer ma ten kolor, na naklejce już nic nie widać.. Bardzo fajnie prezentuje się na paznokciach, i póki się nie skończy będę go używała, jednak wrócę chyba do mojego ulubionego z Golden Rose.


 


poniedziałek, 21 lutego 2011

Mój pokój


Kilka rzeczy z mojego pokoju, ściany są fioletowe, a dodatki dobierałam w kolorze różowym :)


Zielone kubeczki śniadaniowe, a na ławie różowe filcowe podkładki. Powoli kompletuje cały zestaw, są jeszcze 3 kolory do wyboru, ciągle zastanawiam się nad niebieskim zestawem. Być może skompletuje zielono-niebieski serwis. Na razie jednak obstaje przy zielonym.









Obrazki zrobione są z różowego i czarnego brystolu. Różnej wielkości zaokrąglone kwadraty, naklejone jeden na drugi na przemian kolorami. Na  przeciwległej ścianie mam zamszowe naklejki na ścianie, też kwadraty, ale troszkę inny wzór. Stąd ten pomysł, odrysowałam kwadraty, wycięłam z brystolu i tadam! :)






A tu zamszowe naklejki na ścianę, żeby się nie brudziła przy pstrykaniu światła ;P




Żeby nie było za dużo koloru różowego to większe dodatki wybierałam w kolorach kremowo-brązowych.






Dywanik z bardzo grubymi i długimi nićmi, przez co jest bardzo miękki i wygodny(shaggy). Jest tak mięciutki, że gdyby był troszkę większy, można spokojnie spać na ziemi ;)






A tu róża, którą dostałam na urodziny w pracy. Łodyga owinięta jest taką zielonym filcem. Do wazonu wsypałam  zielone kamyczki i już pół roku stoi :)
 
Mam jeszcze wazon z bambusami, do którego wsypałam te kamyczki i też świetnie się prezentują.
Bambusy fajnie wyglądają pojedynczo w przezroczystych wazonikach z tymi kamyczkami, planuje dokupić jeszcze parę i poustawiać wzdłuż całej ściany pod telewizorem :)










I na koniec reprodukcja Rush Hour Times Square. Jest cała seria tych plakatów z yellow cab, wszystkie bazują na czarno-białym tle i żółtej taksówce. Takie bardziej nowoczesne. Miałam duży problem, żeby wybrać konkretny plakat, bo wszystkie są świetne : )


czwartek, 17 lutego 2011

Perfumy

MOJE DWA NAJLEPSZE PERFUMY, W KTÓRYCH JESTEM ZAKOCHANA !




Pierwszy to ESCADA INTO THE BLUE









 

 
Nuty zapachowe perfum Escada Into The Blue: 
Nuty głowy: zielone liście, herbata i aksamitka
Nuty sercakarambola, piwonia, lilia wodna i arbuz
Nuty bazy:  drzewo cedrowe, piżmo i amber


Jak do tej pory jest to mój numer jeden wśród perfum! Jestem już za połową, niestety.. :|
Escada Into The Blue należy do świeżych, typowo letnich zapachów, jak ktoś lubi takie zapachy, to ta Escada jest jak najbardziej dla niego ;)
Cudowny świeży i orzeźwiający zapach, bardzo długo utrzymuje się na skórze. Jak popsikam ubrania tą Escadą, to też bardzo długo pachną. Zapach ubóstwiam, dostaję bardzo dużo komplementów, że ładnie pachnę gdy go używam, coś w nim musi być ;) Taki typowo letni zapaszek :)






A teraz coś na zimowe wieczory Calvin Klein Euphoria Blossom











Euphoria blossom opiera się na świeżej kompozycji kwiatów i cytrusów, które podkreślają cudowny akord orchidei w nucie serca. Delikatna, kusząca esencja kwiatów.

Nuta głowy: kumquat, akord zroszonej zieleni, granat
Nuta serca: akord kwiatu orchidei, kwiat lotosu , płatki różowej piwonii
Nuta głębi: aromaty drzewne, biała ambra, zmrożone, świetliste piżmo.

 Zapach jest śliczny, świeży i lekki, doskonały dla młodych kobiet. Jest śliczny i utrzymuje się długo na ciele.

środa, 16 lutego 2011

Co oglądam

Pokażę Wam seriale, które oglądam w internecie. Telewizji prawie wcale nie oglądam..
Oglądam je na tej stronie http://www.serialeonline.pl/ 
zazwyczaj pojawiają się w angielskiej wersji językowej, ale po kilku godzinach ktoś wrzuca polskie napisy więc tragedii nie ma :)
Może jeszcze nie jestem uzależniona, ale niewiele brakuje :P
 

Moim numerem jeden jest oczywiście 90210 :)


Spin-off kultowego serialu dla nastolatków "Beverly Hills 90210" z lat 90-tych. Serial opowiada o losach bogatych dzieci, którzy są uczniami szkoły w Beverly Hills. Stają się przyjaciółmi i wrogami, zakochują się i rzucają, jak każdy miewają swoje kryzysy i wpadają w różne uzależnienia.
Świetny serial, Beverly Hills 90210 z lat 90-tych nie oglądałam, ale wiele o nim słyszałam. Bardzo polecam, z tego co wiem jest puszczany na jakimś polskim kanale...


Kolejny to One Tree Hill (Pogoda na miłość)

Serial telewizyjny opowiadający o losach grupy przyjaciół z niewielkiego miasteczka o nazwie Tree Hill. W Polsce emitowany przez stacje TVN7 i TVN, ale emisja zakończyła się chyba na drugim sezonie. Obecnie jest ich już 8 i ostatni jest zdecydowanie najlepszy :)




Desperate Housewives   (Gotowe na wszystko)

Komediowy serial produkcji amerykańskiej, którego cechuje czarny humor i wplecione elementy dramatu, kryminału i wyciskacza łez czasem :P Jest to serial, który każe nam się często zastanowić poważnie nad losami i prawdziwą naturą ludzką. Zaczęłam oglądać go w telewizji, jest już 7 sezonów i w dalszym ciągu jest tak ciekawy, jak na początku.



America's Next Top Model

 
America's Next Top Model – amerykański program typu reality show prowadzony przez modelkę Tyrę Banks. Stacja TVN emituje polską edycję, noszącą tytuł Top model. Zostań modelką,
Wielka różnica, jeżeli chodzi o polską a amerykańską wersję. W Ameryce powstało już 15 cykli, obejrzałam wszystkie. Tyra jest świetna w tym co robi, ale nasza Dżoana też nie jest najgorsza :)  Trafiło się już parę Polek i dużo dziewczyn z polskimi korzeniami :)



Mówiąc już o TVN'ie, oto piosenka z zapowiedzi serialu "Przepis na życie":


Taa........ telewizji nie oglądam :P

Bronzery i róże do policzków

Przez bardzo długi okres używałam pudru brązującego Natural Bronzer Rimmel.


 Jestem z niego bardzo zadowolona , nakładam go tylko na kości policzkowe. Nie robi takich ciemnych plam na policzkach i nie tworzy takiej świetlistej powłoki. Bardzo podoba mi się w nim to,  że mimo tego, że brązuje,  rozświetla buzię i nadaje jej taki ładny naturalny koloryt.
Bardzo fajny na lato kiedy nasza skóra jest opalona, wystarczy, że muśniemy leciutko pędzlem policzki a twarz od razu wygląda zdrowiej i dużo świeżej  :)
Kiedyś kupiłam go jako komplet ze złotym, wysuwanym pędzelkiem. Bardzo fajny zestaw.
Jeżeli ktoś ma problem z drobnymi zmarszczkami to ten puder optycznie wygładza i rozświetla cerę.
Cena to ok. 24,99 zł.




 Obecnie używam  podwójnego pudru brązującego Miss Sporty Oh! Tan So Fine. Przekonała mnie do niego cena, w Rossmanie kosztuje on ok.12 zł. I musze przyznać, że daje podobny efekt, jak ten puder z Rimmela. Stosuje go jako taki tańszy zamiennik.
W zależności od pory roku stosuje albo jaśniejszą, albo ciemniejszą połówkę. Gdy wybieram się na imprezę to robię mix z obu połówek;) Ja mam akurat numer 002 Sunny używam go od lata, następnym razem kupię ten jaśniejszy 001 Sun Kissed. Słyszałam, że dużo ładniej komponuje się z rozświetlającym makijażem :)







Kolejny bronzer to Essence, Sun Club, Matt Bronzing Powder (Matowy puder brązujący). Są dwa odcienie, jaśniejszy dla blondynek i ciemniejszy dla brunetek. Jako, że jestem brunetką kupiłam ten ciemniejszy i nie jestem z niego zadowolona.
Można go dostać w Drogeriach Natura, kosztuje ok. 16 zł.. Na twarzy daje bardzo ciemny kolor, można powiedzieć,że miedziany, nawet pomarańczowy. Tego jaśniejszego nie miałam, ale ponoć też jest bardzo ciemny. W efekcie tworzy dwie ciemne plamy na buzi i nie ma szans, żeby utrzymał się przez cały dzień. Bardzo matuje buzię (nie ma żadnych drobinek), jeśli ktoś tego szuka, może się on okazać dla niego dobry, ja osobiście wolę efekt rozjaśnienia twarzy.
Może posumuję go w ten sposób-do ciała rewelacja, jeżeli chcemy sobie "opalić" ramionka czy dekolt, chociaż tu też musimy uważać. Dużym jego plusem jest to, że jest go dosyć dużo w opakowaniu, 15g (w porównaniu, Miss Sporty ma tylko 6,2g).






I na koniec róż do policzków z Bourjois, który zamierzam kupić.Od jakiegoś czasu, gdy tylko przechodzę w Rossmanie obok szafy z Bourjois nakładam te róże na palce i się zastanawiam, który wybrać :) Cena to ok. 38 zł., róże nie należą do najtańszych... Ostatnio postawiłam na bardziej naturalny, rozświetlony wygląd i myślę, że ten róż będzie doskonałym dopełnieniem takiego makijażu :) Róże te mają w sobie minimalne złociutki drobinki, które w połączeniu z różowym kolorem dają niesamowity efekt. Nie mogę się doczekać kiedy wypróbuję ten róż na mojej buzi! Jest to idealny produkt, żeby uzyskać świeży, wiosenny wygląd :)